www.turonia.fora.pl

wiolkom

dodam, ze spotkanie odbywa się w siedzibie spółdzielni - Chodkiewicza 5.

jakaśja

ja w pt niestety nie przyjdę
dla mnie jedynym słusznym wyjściem jest zamknięcie klatek na dole, to zapewni jakie takie bezpieczeństwo, nie będzie możliwości zejścia na parking podziemny i ryzyka, ze ktoś niepowołany siedzi pod drzwiami, kiedy np. w środku nocy wrócę z pracy. Nie wiem w jaki sposób to zamknąć, bo jest jeszcze podjazd dla wózków i domofon w zupełnie dziwnym miejscu, ale jestem w stanie dać każde pieniądze/ walczyć do ostatniej krwi o te drzwi. Jak nie, to niech nam w każdej klatce postawią ochronę na 24h/ dobę

a tak w ogóle w umowie chyba jest napisane, ze cały teren miał być ogrodzony, a nie jest

Jolka

Ja się stawiam, w sprawie sieni walczę i niestety nie jestem w stanie dać każdych pieniedzy, już za nią zapłaciłam.
Aha tak dla informacji Sąsiadów jedna ze spółdzielni w Krakowie która miała podobne problemy jak nasza z pozwoleniem na budowę i budowa zajęła im 3 lata właśnie skończyła inwestycje rozliczając ją poniżej 3tys za m2, a obecną inwestycję ma poniżej 4,5tys.
Czy ktoś wie jak się liczy kubaturę budynku, chodzi mi o te nasze schody.

Katylina

Wiolkom, Jolka, Toudi77

Zapraszam do kawiarenki nieopodal społdzielni, na rogu Daszyńskiego i Pola - w piątek, o g. 16.15. Bądzie dość czasu, żeby porozmawiać przed spotkaniem. Jutro podam dokłaną nazwę i adres (będę tam przejeżdżał).

Czy można liczyć na kogoś jeszcze?

Katylina

lokatorka · Gość

Witam,

Ja tez zglaszam obecnosc w pt.

pozdr

Toudi77

Jeszcze tylko krotkie pytanie gdzie to jest ... bo pewnie na zaproszenie ze spoldzielni nie moge liczyc... Podajcie gdzie sie to odbedzie a postaram sie stawic...

Toudi77

Kurcze znowu zgubilem pare postow... Embarassed

Jesli chodzi o 1700 to postaram sie byc niestety nie wiem jak bedzie ze wczesniejszym spotkaniem w kawiarni... musze dojechac z poza miasta a pracuje do 1700, ale sprobuje sie urwac o 1600.

Postaram sie ale nie obiecuje... moje podejscie jest proste na kazdym poziomie wstawiamy okna/szyby pomiedzy slupami co powoduje ze mamy zamkieta klatke. Nie trzeba wtedy budowac nic dodatkowego... mysle ze bedzie mozna z takim rozwiazaniem zyc. Co wy na to?

Jesli postawimy cos glebiej budynku to musimy sie liczyc z tym ze bedzie tam wymagane przejscie 110cm> Powoduje to ze taka zabudowa bedzie dosc gleboko cofnieta, co chyba nie pomaga przy wszystkich mieszkaniach.

hermes

Po dokładnym przeczytaniu umowy w poszukiwaniu punktu o zamknięciach klatek nic nie znalazłem. Nigdzie w umowie nie jest napisane, że klatki będę zamknięte. Jest tylko informacja, że będzie zainstalowany domofon, no i jest Confused

Nie rozumiem spółdzielni w tej sprawie. Skoro chcą od nas wyciągnąć kasę za te zamknięcia, to jaki problem było zwiększyć koszty inwestycji o 500, 1000zł za mieszkanie przy rozpoczynaniu inwestycji, chyba nikt by się nie czepiał, a sprawa byłaby załatwiona.

Katylina

Spotkanie odbędzie się w siedzibie spółdzielni, przy ul. Chodkiewicza 5 o godz. 17.00 w piątek (13.12 - jutro). Przed Godziną W, proponuję spotkać się wcześniej i omówić nasze sprawy - o 16.15 w Bistro-Restaurant przy ul. Grzegórzeckiej 20, wejście od wjazdu do Szitala Uniwersyteckiego, na przeciwko City Bank (praktycznie pod nosem społdzielni).
Rozumiem, że będzie Wiolkom, Jolka, Toudi77 (ew. później), Lokatorka.

Cieszę się z tego spotkania, jeśli mamy ostatecznie wyjasnić sprawę sieni/zamknięcia klatek, to jest to najlepsza okazja.
Jesli sa jakieś dodatkowe sprawy/potrzeby, to spróbujmy je załatwić na piątkowym spotkaniu (np. zamknięcie garaży).

Hermes - najprawdopodobniej (oficjalnie nia ma takiej informacji) klatki sa otwarte, bo pozwolenie na budowę mówi o odpowiedniej powierzchnii/kubaturze budynku. W przypadku otwartych klatek - tej powierzchni/kubatury nie wlicza siel do budynku (w ten sposób nasze mieszkania o tę wartość mogą być większe). Dlatego zamknięcie może odbyć się dopiero po odbiorze budynku.

Zamknięcie faktycznie może byc w miarę proste (wystarczy oszklić powierzchnię pomiędzy słupkami na klatkach) - za wyjątkiem ostatniego piętra. Nie mam tam słupów i będzie potrzebna dodatkowa konstrukcja.

Katylina

hermes

Ja też postaram się przyjść, chociaż nie wiem czy uda mi się zerwać z pracy żeby się z wami spotkać przed 17.

Katylina

Dzięki, Hermes - zapraszam.
Zapraszam wszytskich zainteresowanych, jeśli tylko mogą wpaść o 16.15 do baru na Grzegórzeckiej.
PS. Wkradł się mały błąd - w piatek jest 12.12 (a nie 13.12, jak omyłkowo napisałem). Oczywiście chodzi o jutrzejszy dzień.
Katylina

Toudi77

Wczoraj poznym popoludniem dostalem wreszcie telefon ze spoldzielni w sprawie spotkania. Bardzo wyraznie zostalo podkreslone w nim ze nie ma mozliwosci uczestniczenia w zebraniu Rady Nadzorczej z wyjatkiem jednej osoby ktora zostala zaproszona oficjalnie przez spoldzielnie.

Wydaje mi sie ze moze byc tak ze spotkamy sie na miejscu i pocalujemy klamke poniewaz nikt nas nie wpusci do srodka. Z tego co zrozumialem to tylko wiolkom jest zaproszony/a. Pomimo wszystkiego postaram sie byc przed 17:00 pod spoldzielnia na parkingu.

Do zobaczenia

Jolka

Pewnie dlatego tak Ci powiedzieli że podpisałeś odbiór.

Katylina

Ja z kolei dostałem informację (przedwczoraj) o tym, że osoby, które mają pytania dot. niejstniejącej sieni (a w szczególności te, które nie odebrały z tego powodu mieszkań) są zaproszone na godzinę 17.00 w piątek. Informacji udzieliła jedna z pań zatrudnionych w spółdzielni po moich usilnych staraniach ustalenia terminu spotkania z prezesem lub panią wiceprezes.

Moim zdaniem spółdzielnia przestraszyła się tego naszego "najścia" i próbują ograniczyć spotkanie tylko do Wiolkoma.

Myślę, że jednak warto na poważnie porozmawiać ze spółdzielnią - to nie jest prywatna firma, to my zatrudniamy zarząd, aby nam wybudował mieszkania. A likwidacja dyżurów, podczas których można się spotkac i porozmawiać z zarządem spółdzielni, to delikatnie mówiąc - znaczne niedopatrzenie. W końcu kiedy porozmawiamy z prezesem? W trakcie nieistniejących dyzurów?

W ostateczności zarząd może podac inny, dogodny dla siebie termin spotkania. Ale przyjść dzisiaj powinniśmy.

Pozdrawiam, Katylina

wiolkom

o rany - chyba nie wytrzymam takiej presji Wink